A A A

Polskie restauracje, kawiarnie i cukiernie w Petersburgu/Piotrogrodzie

Польские рестораны, кафе и кондитерские в Петербургу/Петроградe


Autor: Beata Kinga Nykiel Polskie restauracje, kawiarnie i cukiernie w Petersburgu/Piotrogrodzie / Польские рестораны, кафе и кондитерские в Петербургу/Петроградe. Pierwszym i najdłużej działającym „polskim” lokalem w rosyjskiej stolicy była założona podobno już w 1835 r...
07.12.2019
stan artykułu kompletny
Polskie restauracje, kawiarnie i cukiernie w Petersburgu/Piotrogrodzie / Польские рестораны, кафе и кондитерские в Петербургу/Петроградe.

Pierwszym i najdłużej działającym „polskim” lokalem w rosyjskiej stolicy była założona podobno już w 1835 r. (tak w reklamie na rok 1917), działająca do roku 1917 przy ul. Michajłowskiej [Михайловская ул.] 2 / Italianskiej [Итальянская ул.] 9 Polska Kawiarnia (okresowo także Restauracja, Piekarnia) i Cukiernia. Znajdowała się ona w klasycystycznym trzypiętrowym narożnym gmachu, zbudowanym w latach 1834–1839 według projektu włoskiego architekta Carla Rossiego (1775–1849) przez francuskiego architekta Pawła P. Żako [Josepha Paula Louisa Jacquota] (1798 – po 1852). Pierwotnie funkcjonowało tam Zgromadzenie Szlacheckie [Дворянское собрание], tj. szlachecki organ samorządowy. W latach 1899–1901 budynek przeszedł gruntowną przebudowę, stając się siedzibą petersburskiej filharmonii, noszącej obecnie im. D. D. Szostakowicza [Большой зал Филармонии им. Д. Д. Шостаковича]. Naprzeciwko (od strony ul. Michajłowskiej) od roku 1872 mieścił się cieszący się renomą hotel Europejski. Powiązanie najpierw ze Zgromadzeniem Szlacheckim, a potem filharmonią oraz prestiżowa lokalizacja w pobliżu zarówno prosp. Newskiego [Невский пр.], jak i Muzeum Rosyjskiego, sprzyjały uznawaniu tego miejsca za centrum polonijnego życia towarzyskiego. Szczególnego znaczenia nabrało ono po rozpoczęciu I wojny światowej (1914), stając się popularnym adresem nie tylko wśród miejscowej Polonii, lecz także napływowej polskiej społeczności.

W lokalu, który w latach 90. XIX w. był otwarty do godziny 24.00, a od przełomu XIX i XX w. aż do wybuchu I wojny światowej (1914) do godziny 1.00 w nocy, pracowała polska obsługa, dostępny był też duży wybór miejscowych i zagranicznych czasopism. Jego szefową (wraz z należącą do kawiarni piekarnią) była w 1882 r. pani Chociszewska. Wiadomo, że od kwietnia 1886 r. dzierżawił go zespół kryjący się pod szyldem „Żągołowicz i S-ka”, który zatrudniał cukiernika z Warszawy, w latach 1892–1894 pieczę nad nim sprawowała zaś Maria Ruszczyńska, a w 1897 r. czasowo Maria Podhajecka, córka Stanisława. Następnie szefową lokalu, co najmniej do roku 1913, była córka M. Ruszczyńskiej pani Bachmińska (zapewne Maria, żona Kazimierza), która „weszła w ślady swojej matki i polska restauracja jest owem ogniskiem na cudzej ziemi, gdzie każdy coś więcej zaczerpnie prócz strawy” („Dziennik Petersburski” 1913, nr 1164, s. 4). W 1913 r. 25-lecie pracy w tym lokalu obchodziła jego kasjerka Zofia Gregorowicz.

Serwując gościom kuchnię polską (np. kiełbasę z kapustą) i litewską (flaki i kołduny), kawiarnia oferowała pełne wyżywienie, to jest śniadania, obiady i kolacje. W latach 1896–1900 cena czterodaniowego obiadu wynosiła 50 kop., w 1900 r. zestaw obiadowy kosztował o 10 kop. mniej, można również było zamówić obiad i wyroby cukiernicze na wynos. W roku 1906 reklamowano dwa zestawy obiadowe (4-daniowy po 50 kop. i 3-daniowy po 40 kop.). Śniadania i kolacje serwowane były cały czas à la carte. W 1917 r. obiady wydawano od 13.00 do 20.00, po godz. 23.00 oferowano wyłącznie dania z karty, w czwartki i niedziele dodatkowo modne w polskim środowisku flaki. W cukierni (w latach 80. i 90. XIX w. także piekarni) można się było zaopatrzyć w różnego rodzaju wypieki (pączki, faworki), w tym chleb warszawski i wiejski, oraz tradycyjne ciasta i papatacze (drożdżowe zawijańce z cynamonem i rodzynkami). Szczególnym powodzeniem cieszyły się wyroby cukiernicze przygotowywane w dużym wyborze w okresie przedświątecznym (baby, w tym wielkanocne kulicze – odpowiednik paschy, strucle, mazurki, baranki, święcone dla dzieci).

Popularnym miejscem, zwłaszcza w kręgach tzw. koterii petersburskiej, była też usytuowana w pobliżu kościoła św. Katarzyny przy prosp. Newskim 24 pierwsza w Rosji francuska kawiarnia i restauracja Café Dominique, działająca od maja 1841 r. do początku lat 20. XX w. w jednym z domów należących do kościoła luterańskiego pw. św. św. Piotra i Pawła. Wspominają o niej w swych w pamiętnikach zarówno Józef Przecławski (1799–1879), jak i Tadeusz Bobrowski (1829–1894), miłośnik serwowanego tam „xeresu”, czyli znanego jako sherry hiszpańskiego wzmocnionego wina. Szczycąc się doskonałą kuchnią i przystępnymi cenami, kawiarnia ta stała się w 2. poł. XIX w. bardzo popularna w stołecznych kręgach artystycznych; dość powiedzieć, że jednym jej z bywalców był pisarz Fiodor M. Dostojewski (1821–1881).

Od roku 1860 działały popularne obiady polsko-litewskie, które w 1883 r. przeniesione zostały z nieustalonej lokalizacji na róg ul. Kazańskiej [Казанская ул.] i prosp. Wozniesieńskiego [Вознесенский пр.] 43–45 pod numer 46. W tym czasie lokal ów prowadziła pani Miłaszewska, oferując zainteresowanym cztero-, trzy- i dwudaniowe zestawy, odpowiednio w cenach 50, 40 i 35 kop. Osoby posiadające stały abonament mogły liczyć na zniżkę w kwocie 5 kop.

Dopiero w ostatniej ćwierci XIX w. najstarsza polska kawiarnia i cukiernia doczekała się konkurencji ze strony innych lokali, co wiązało się ze znaczącym przyrostem polskiej społeczności. Co warte podkreślenia, wiele z nich jako wyznacznik swojskości stosowało połączenie pod warszawskim szyldem litewskich i polskich smaków. W połowie lat 80. XIX w. przy kościele św. Katarzyny (prosp. Newski 32–34) działała polska restauracja, o której wspomina Lucjan Bochwic (1890–1943). W 1886 r. w „Kraju” (nr 15) reklamowała się cukiernia Kestnera, działająca przy ul. Wołodimierskiej [Володимерская ул.] 3 i ul. Kazańskiej [Казанская ул.] 3, która oferowała m.in. kulicze, paschy, torty oraz polskie baby i mazurki. W latach 90. XIX w. pojawiły się kolejne inicjatywy gastronomiczne w postaci założonej przez Michalinę Ostaszewską Cukierni Warszawskiej, funkcjonującej najpierw (1892–1896) na rogu prosp. Jekatierinhofskiego [Екатерингофский пр.] (obecnie prosp. Rimskiego-Korsakowa [Римского-Корсакова пр.]) 6 i Wozniesienskiego [Вознесенский пp.] 37, a od 1897 r. przy prosp. Jekatierinhofskim pod nr. 15, oraz Polskiej Kawiarni i Cukierni Jermakowskiego, czynnej od maja 1896 r. w nowej lokalizacji, tj. w dawnych wnętrzach Cukierni Warszawskiej, w domu Aleksandry I. Lichaczowej przy prosp. Jekatierinhofskim 6. Obie funkcjonowały vis-à-vis, niedaleko Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej. Lokal Jermakowskiego miał ofertę zbliżoną do wspomnianej wyżej Polskiej Kawiarni i Cukierni na Michajłowskiej. Można tu było zjeść w godzinach od 13.00 do 19.00 czterodaniowy obiad w cenie od 30 do 50 kop. oraz zamówić dania z karty lub zrobić zamówienie na wynos. Obsługa mówiła po polsku, a goście mogli oddać się lekturze polskich czasopism. W czwartki i niedziele polecano flaki, we wtorki i soboty kołduny, zachwalano też ciasta i pączki. Także ta kawiarnia, wyposażona w dwa stoły bilardowe, czynna była do 1.00 w nocy. U Ostaszewskiej przed Wielkanocą zaopatrzyć się można było w baby, mazurki, kulicze i baumkucheny (ciasta zbliżone do sękacza), a w karnawale w strucle, torty, pierniki warszawskie i faworki.

W 1886 r. korespondent warszawskiej „Chwili” wystawił jednak działającym w rosyjskiej stolicy polskim lokalom nie najlepszą opinię, pisząc m.in.: „Petersburg posiada już od kilku lat cukiernie zwące się polskimi. Muszę wyznać prawdę, iż nasze cukiernie nie zbliżają się nawet podobieństwem do warszawskich. Ani kawa, ani pieczywo nie są do polskiego podobne. Zamiast elegancyi, jaką się tego rodzaju zakłady w Warszawie odznaczają, mamy w petersburskich brudy, nieład, nieporządek. Że zdanie moje nie jest gołosłowne, potwierdza je rozporządzenie policyi petersburskiej, na mocy którego właściciel polskiej kawiarni pociągnięty został do odpowiedzialności za brudy w kuchni i skazany na 50 rubli kary. […] Gdyby nie ów nieporządek, jaki tam panuje, polskie cukiernie w Petersburgu mogłyby mieć dla nas pewne znaczenie, szczególnie wobec braku rosyjskich cukierni; moglibyśmy się tu spotykać, jak to ma miejsce w Warszawie…” (tamże, nr 61, s.1–2). Trudno ocenić, na ile ten stan rzeczy uległ zmianie w kolejnych latach, tak czy inaczej nie zahamował rozwoju polskiej gastronomii nad Newą.

W latach 1893–1917 w kamienicy czynszowej Franka w zaułku Fonarnym [Фонарный пер.] 9 nieopodal kanału Gribojedowa funkcjonowała Warszawska Restauracja alias Kin [Кин]. Jej właścicielem było powołane do życia w 1891 r. Warszawskie Towarzystwo Kelnerów [Варшавскоe товариществo официантов], które figuruje w tym charakterze w księgach adresowych w latach 1910–1917. Pomiędzy 1896 a 1908 r. jako prowadzący restaurację występuje warszawski kucharz i restaurator Ferdynand Kin, syn Ferdynanda. Według księgi adresowej z 1900 r. miał on wówczas 39 lat i był katolikiem z gub. płockiej. Być może dzierżawił on lokal od towarzystwa lub też był jego pierwszym właścicielem. Restauracja wyposażona była w komfortowe gabinety z oddzielnym wejściem oraz bilardy. Śniadania i obiady serwowano tu à la carte, trzydaniowe w cenie 50 kop., czterodaniowe zaś po 75 kop. Oferowano także piwa z najlepszych browarów, polskie mody i węgierskie wina oraz specjalność zakładu – warszawskie wódki. W czwartki i niedziele warszawski kucharz zapraszał na flaki. Miejsce to cieszyło się popularnością nie tylko wśród Polaków. Bywali w nim aktorzy i ludzie pióra. W latach 1906–1908 spędzali tu wieczory uwiecznieni w 1908 r. na wspólnej fotografii „dekadenccy” pisarze i poeci: Aleksandr A. Błok (1880–1921), Fiodor K. Sołogub (właść. Tietiernikow, 1863–1927), Konstantin A. Sjunnerberg (1871–1942) i Georgij I. Czułkow (1879–1939). Zapewne to ten pierwszy związany rodzinnie z Warszawą przyciągnął w to miejsce swoich kompanów.

Warszawska, ale kawiarnia działa z kolei pod koniec lat 90. XIX w. przy prosp. Newskim 88. Znany jest jej anons z 1897 r. Oferowała śniadania, obiady (trzydaniowy zestaw kosztował 40 kop.) i kolacje. Można było zaopatrzyć się w 10-dniowy abonament obiadowy oraz zamówić dania na wynos. Szczycąca się wieloma dyplomami i medalami Warszawska Cukiernia i Piekarnia oraz Fabryka Warszawskich i Toruńskich Pierników Miodowych działa wówczas przy ul. Galernej [Галерная ул.] 14. Jej właściciel Józef Pielecki polecał wszelkiego rodzaju ciasta i wypieki. W tym samym roku reklamowały się: Kuchnia Polska Józefa Jejsza przy prosp. Izmajłowskim [Измайловский пр.] 25 m. 8, serwująca codzienne obiady w cenie od 20 kop., Kuchnia Litewska Stanisławy Mierkis w narożnym lokalu przy ul. Kabinietskiej [Кабинетская ул.] (obecnie ul. Prawdy [Правды ул.]) i Iwanowskiej [Ивановская ул.] 9–10, przyrządzająca w cenie od 20 do 50 kop. „obiady w guście litewskim”, oraz kuchnia Warszawskie Obiady Roberta Pogorzelskiego. Ta ostatnia funkcjonowała w dwóch lokalizacjach – w narożnym budynku przy ul. Kazańskiej 24, m. 5, róg ul. Gorochowej [Гороховая ул.] oraz w kamienicy czynszowej przy prosp. Litiejnym [Литейный пр.] 58, m. 8. Wydawała obiady „z najświeższej prowizji” w cenach 35 i 30 kop. odpowiednio za zestawy trzy- i dwudaniowe. Młodzież ucząca się mogła liczyć tu na zniżki. Lokal przy prosp. Litiejnym w 1902 r. nadal oferował obiady, ale prowadziła go już Julia Kasprzyńska. W połowie 1902 r. otworzyła swe podwoje Polska Kuchnia przy prosp. Newskim 61 m. 23 oferująca „obiady ze świeżej prowizji i na dobrem maśle” („Kraj” 1902, nr 25 i 37). Niewiele jednak wiadomo o tym przedsięwzięciu.

Znacznie więcej wiadomo za to o najbardziej znanym z tego typu przedsięwzięć wykraczającym zdecydowanie poza ramy gastronomii, mianowicie założonej w 1894 r. z inicjatywy Rzymskokatolickiego Towarzystwa Dobroczynności przy kościele św. Katarzyny (RzTD), a działającej do 1918 r. polskiej Kuchni studenckiej. Pełniła ona istotną funkcję w życiu młodzieży akademickiej, będąc jednocześnie instytucją charytatywną, miejscem samokształcenia i klubowych spotkań, gdzie ścierały się różne poglądy społeczne i polityczne. Nie była zresztą jedyną tego typu placówką, tzw. stołówek studenckich było w mieście wiele w pobliżu każdej z uczelni. Dziennikarz i publicysta Józef Hłasko (1856–1934) wspomina na przykład, że na początku lat 80. XIX w. „Korzystały one z rozmaitych ulg, niektóre mieściły się w gmachach do Akademii [Medyko-Chirurgicznej] należących. Bardzo przyzwoite obiady z 3 dań kosztowały wówczas 25 kop. – i dodaje: – Obiady petersburskie ówczesne różniły się tym od warszawskich, że sztuki mięsa nie dawano jako oddzielnej potrawy (z jakimś sosem, lub jarzynką), lecz w zupie pływał niewielki kawałek mięsa, który się za osobne danie liczył” (J. Hłasko, Wspomnienia z pobytu w Petersburgu, s. 80). W roku 1911 na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Kazańskiej [Казанская ул.] 46 otworzyła swe podwoje wzorowana na Kuchni studenckiej polska jadłodajnia, oferująca w godzinach od 12.00 do 21.00 „zdrowe, smaczne, tanie” duże porcje obiadowe („Dziennik Petersburski” 1911, nr 516). Z inspiracji działaczy RzTD organizowano również skupiające Polonię wieczerze wigilijne. Jak wspominał adwokat i działacz społeczny Włodzimierz Spasowicz (1829–1906) jedną z pierwszych zorganizowano na Wyspie Wasilewskiej [Васильевский остров] „w garkuchni pani Bogdanowiczowej”.

W 1903 r. przy ul. Mochowej [Моховая ул.] 42 funkcjonowała Cukiernia Polska „Ludwik” („Kraj” 1903, nr 17), gdzie w przystępnych cenach można było raczyć się kawą, herbatą, czekoladą i lodami. Jak się wydaje, lokal ten nie przetrwał jednak długo. Pod koniec roku 1912 przy ul. Italiańskiej [Итальянская ул.] rozpoczęła też działalność kawiarnia braci Sadowskich. Z kolei polecająca dania kuchni polskiej, francuskiej i rosyjskiej Polska Kawiarnia przy prosp. Zagorodnym [Загородный пр.] 70 znajdowała się naprzeciwko popularnego wśród Polaków Instytutu Technologicznego (IT). W domu tym mieszkał w latach 1912–1914 urodzony w Warszawie poeta Osip E. Mandelsztam (1891–1938). Anons kawiarni z 1917 r. zapewniał, że obsługa „zadowala wszelkie wymagania inteligencyi”. Nietrudno się domyślić, że uczęszczała tam głównie inteligencja techniczna, w tym liczni polscy inżynierowie i studenci z IT. Jak wynika z polskiej księgi adresowej na rok 1917 prowadził ją Edward Meindorf. Po wybuchu I wojny światowej inteligencja polska nad Newą zyskała nowe miejsce w postaci wydawanych codziennie w godzinach od 13.00 do 18.00 (od 12 października 1914 r. na czas trwania wojny) obiadów w lokalu „Ogniska Polskiego” przy ul. Troickiej [Троицкая ул.] (obecnie ul. Rubinsteina [Рубинштейна ул.]) 13. W latach 1914–1918 śniadania i obiady odpowiednio w cenie 85 kop. i 1 rub. 25 kop. (1914) serwował również polski hotel Regina przy nab. Mojki [Мойки p. наб.] 61 („Dziennik Petrogradzki” 1914, nr 1314), w którym od kwietnia 1917 r. miał też swój lokal piotrogrodzki Związek Wojskowych Polaków. Wedle działacza polonijnego gen. Jana Jacyny (1861–1930) jego pierwsze zebranie odbyło się jednak w lokalu wspomnianej Kuchni studenckiej (tenże, 30 lat w stolicy Rosji (1888–1918). Wspomnienia, Warszawa 1926, s. 99).

Na początku października 1914 r. otworzyła się kolejna kawiarnia i cukiernia. Działa ona przy restauracji Bar-Espress w pobliżu prosp. Newskiego naprzeciwko domu Singera przy nab. kanału Jekatierininskiego [Екатерининскaя наб.] (obecnie nab. kanału Gribojedowa [Грибоедова наб.]) 14 („Dziennik Petrogradzki” 1914, nr 1304). Otwarta już w realiach wojennych reklamowała się jako „pierwsza w Piotrogrodzie pod względem urządzenia, czystości, spokoju i przystępnych cen” (tamże, nr 1313). Podawano tam dania gorące i gotowe porcje na wynos. Polecano szczególnie kulebiaki, pierożki oraz kefir i zsiadłe mleko. Jeszcze w październiku 1914 r. cukiernia ta przeznaczyła 10% z tygodniowego utargu na zaopatrzenie armii rosyjskiej w tytoń (tamże, nr 1310). W 1915 r. w zaułku Swiecznym [Свечнoй пер.] 23 m. 11 pomiędzy ul. Bolszą Morską a prosp. Ligowskim rozpoczęła działalność Gospoda Polska Lucyny Piekarskiej, , w 1905 r. jednej z założycielek Związku Kobiet Polskich. Schludny lokal oferował polskiej inteligencji „zdrową, posilną i tanią strawę, ciepły i swojski kąt dla wypoczynku” (tamże, 1915, nr 1584).

Związane z Petersburgiem polskie elity finansowe i polityczne, zwłaszcza w okresie funkcjonowania Dumy Państwowej (1906–1917), preferowały jednak od lat 80. XIX w. inne miejsce spotkań, umożliwiające bezpośredni dostęp do wpływowych osobistości. Dużą popularnością cieszyła się w tych kręgach, wspominana przez stałą bywalczynię baletnicę Matyldę Krzesińską (1872–1971) modna wśród rosyjskiej arystokracji i bohemy, uczęszczana przez wielkich książąt oraz czołowych rosyjskich polityków i finansistów restauracja Cubat alias Kiuba [Кюба] (inaczej Café de Paris). Prowadził ją w latach 1887–1917 przy ul. Bolszoj Morskioj [Большая Морская ул.] 16 francuski szef Jean-Pierre Cubat (1844–1922), nadworny kucharz najpierw cesarza Aleksandra II (1818–1881), a potem Mikołaja II (1868–1918). W maju 1891 r. z okazji jubileuszu 25-lecia działalności adwokackiej W. Spasowicza zorganizowano tu ucztę jubileuszową ku jego czci, która zgromadziła śmietankę palestry rosyjskiej. W gronie osób goszczących u Cubata, z którymi łączyły Polaków interesy, bywalec Cubata Mieczysław Jałowiecki (1876–1962) wymienia m.in.: prezesa firmy naftowej Bracia Nobel Emanuela Nobla (1859–1932) oraz inż. komunikacji Aleksandra N. Ryżowa, naczelnego dyrektora Międzynarodowego Towarzystwa Wagonów Sypialnych. Często spotykali się tutaj polscy posłowie do Dumy i przedsiębiorcy, jak Władysław Żukowski (1860–1916), od roku 1914 wiceprezes Komitetu Wojenno-Przemysłowego, czy Michał Benisławski (1860–1933), dyrektor Rosyjsko-Wschodniego Towarzystwa Żeglugi Parowej. Inny gość Cubata Stanisław Aleksander Korwin-Piotrowski podaje we wspomnieniach wymagającą weryfikacji informację, że restauracja ta zajmowała „lokal dawnego przedstawicielstwa Polski królewskiej” (tenże, Wspomnienia. Na przełomie dwóch epok, Warszawa 1966, s. 202, przyp. 1).

Jesienią 1910 r. w pobliżu, to jest w narożnym budynku przy nab. Mojki [Мойки р. наб.] 61/ ul. Bolszoj Morskoj [Большая Морская ул.] 16 rozpoczął działalność „polski” hotel Regina [Гостиница „Регина”] głównie z polskim personelem, zarządzany przez, jak twierdzi „Świat”, byłego dyrektora warszawskiego hotelu Bristol Edmunda Łysaka, zaś według Julii Demidenko byłego szefa kuchni restauracji w Paryżu, Londynie i Warszawie. Jego atrakcją była ogromna sala bufetowo-jadalna z widokiem na prosp. Newski oraz „pierwszorzędna” restauracja „pod kierownictwem wybornych kuchmistrzów, mogąca zadowolić najwybredniejszego smakosza, bogata w doskonałe przekąski i napoje” („Świat” 1911, nr 24, s. 39). Wkrótce stała się ona modną także wśród petersburżan, uchodząc za tanią, acz nie ustępującą najdroższym lokalom pod względem komfortu, zastawy i obsługi. Wykwintny obiad kosztował tu 1 rub. 50 kop., a śniadanie 75 kop.; po wybuchu I wojny światowej obiad oferowano w cenie 1 rub. 25 kop., śniadanie zaś kosztowało 85 kop. Codziennie organizowano też popularne wśród gości i miejscowych fife o’clocki z towarzyszeniem orkiestry. Bywalcami tutejszej restauracji byli ludzie kultury, m.in. reprezentanci srebrnego wieku poeta i eseista Konstantin D. Balmont (1867–1942), poeta, pisarz i kompozytor Michaił A. Kuzmin (1872–1936) oraz grafik i pisarz Jurij I. Jurkin (1895–1938). Sąsiedztwo dużej sali teatralnej (w latach 1860–1880 znanej jako sala Kononowa [зал Кононова]) sprzyjało organizowaniu różnego rodzaju wydarzeń artystycznych i spotkań okolicznościowych, zarówno tych czysto polskich (np. występy zespołu teatru łódzkiego w 1906 r., czy 50-lecia pracy zawodowej i społecznej lekarza Eugeniusza Marcinkiewicza [1838–1936]), jak również lokalnych.

Trzecim z miejsc, gdzie regularnie spotykały się polskie i rosyjskie elity były pobliskie restauracje otwartego w grudniu 1912 r. przy ul. Bolszoj Morskoj 39 luksusowego modernistycznego hotelu Astoria [Астория], w którym wielu polskich arystokratów, kresowych ziemian, i część posłów do Dumy Państwowej wynajmowała pokoje. Przykładowo 20 grudnia 1915 r. hr. Genowefa Broel-Platerowa (1852–1936) w towarzystwie m.in. członka Centralnego Komitetu Obywatelskiego hr. Zygmunta (1863–1919) i Władysława (ur. 1896) Wielopolskich oraz posłów do Dumy Ignacego Szebeki (1859–1937) i Eustachego Dobieckiego (1856–1919) podejmowała tu obiadem delegatów francuskich („Sprawa Polska” 1916, nr 1).

Sytuacja zmieniła się w 1917 r. M. Pajęcki relacjonował w moskiewskim „Echu Polskim” z 5/18 sierpnia: „Na ogół jednak kawiarnia jest już na dobre rozpolitykowana i rozdebatowana. Potworzyły się stoliki, które urzędują stale w pewnych godzinach. Są stoły polityczne i handlowe. Są stoły wojskowe, cywilne, miejscowe i zagraniczne. Wśród tych ostatnich rej wodzą lwowiacy, którzy krytykują wszystko, panie radco dobrodzieju, co wpadnie w rękę.” (tamże, nr 183, s. 3). Polska bohema, zwłaszcza ta która związała swe losy z Piotrogrodem w czasie I wojny światowej, preferowała niewielki vis-à-vis Gościnnego Dworu [Гостинный Дворъ]. Znajdował się on na piętrze kamienicy czynszowej przedsiębiorcy i działacza politycznego Władimira A. Ratkowa-Rożnowa (1834–1912) przy ul. Dumskiej [Думская ул.] 7 i zwany był również Polską Kawiarnią. Pod tym samym adresem mieściła się zresztą założona w 1916 r. Polska Kooperatywa Spożywcza alias Polskie Towarzystwo Spożywcze (PTS), która we wrześniu tegoż roku otworzyła tu także swój sklep. Ściśle związana z kooperatywą kawiarnia korzystała z jej zaopatrzenia. Korespondent „Echa Polskiego” podkreślał w sierpniu 1917 r., że kawiarnia ta „coraz bardziej staje się neutralnym ośrodkiem życia miejscowej kolonii, zwłaszcza zaś politycznych działaczy, rzadko od którego ze stolików rozlegało się słowo: «zjazd». Cisza na ten temat była tem większa, ponieważ udziałowcy «narodowi» przeważnie opuścili pole bezpartyjnej konsumpcji i czasowo przenieśli swą działalność do Moskwy…” (tamże, nr 183, s. 3). Październikowy zamęt 1917 r. nie wpłynął na powodzenie lokalu. Korespondent tygodnika „Rewolucyjna Armia Polska” (1917, nr 14, s. 10) podkreślając w listopadzie tego roku „doskonałe prowadzenie” kawiarni zachwalał przystępne ceny potraw, narzekając jednak na brak porcji jarzyn. Informował też czytelników, że bufetowe zarabiają tam 100 rub. z wyżywieniem, a pragną zarabiać o 50 rub. więcej, czyli tyle, ile panny sklepowe.

Ze względu na trudności aprowizacyjne od 1 lutego 1918 r. wstęp do kawiarni posiadali wyłącznie członkowie kooperatywy, którzy mogli pobierać specjalne wejściówki od 10 stycznia. Wejściówki mogły pobierać także ich małżonki i dorosłe córki. Każdy ze spożywców mógł wprowadzać gości, płacąc 1 rub. od osoby dorosłej. W maju 1918 r. PTS informowano, że „zwalczając wszelkie trudności techniczne, wprowadza w kawiarni urozmaiconą kartę potraw” („Dziennik Narodowy” 1918, nr 202, s. 3). Gorące dania miano wydawać od 12.00 do 20.00, a zimne zakąski do 23.00. W związku z licznymi wyjazdami udziałowców kooperatywy w czerwcu 1918 r. zniesiono karty wstępu („Dziennik Narodowy” 1918, nr 217, s. 4) i kawiarnia stała się lokalem ogólnodostępnym.

Regularnie bywali tu: malarz, prozaik i dramaturg Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885–1939), wówczas porucznik Pawłowskiego Pułku Lejbgwardii, skoligacony z Witkiewiczami przemysłowiec i literat Leon Reynel (1887–1931), powieściopisarz i malarz Jan Żyznowski (1889–1924), warszawski dramaturg, powieściopisarz i scenarzysta Stefan Kiedrzyński (1888–1943), twórca piotrogrodzkiego Teatru Artystyczno-Literackiego, a także aktor i reżyser Zenon Choroszczo (zm. 1950). Ten ostatni w swych wspomnieniach pozostawił następujący opis kawiarni: „Ot takie sobie dwa małe pokoiki, dalej niby to przedpokój, w którym nikt nie miał odwagi wieszać swego palta na wylatujących ze ścian hakach, no i kuchenka, oczywiście, to wszystko… […] Była to i kawiarnia, i polska kooperatywa, i klub polskiej emigracji, klub co prawda mniejszy, niż taki «Myśliwski» w Warszawie, no i w bridge’a się tam nie grało, ale za to w owych ciężkich czasach jakże się cudownie jadło polskie zrazy i bratni węgierski gulasz, podane i przyrządzone przez nasze śliczne polskie gosposie. No i oczywiście «pół czarnej», a czasami i prawdziwe «Warszawskie» pączki. […] A i mimo prohibicji wojennej coś «mocnego» nie brakło też nigdy” (tenże, Wspomnienia o Leonie Reynelu, b.m.w. 1933, s. 111). Pisząc, że „bywało tam wszystko, co tylko istniało wybitnego w Polskim Petersburgu”, oprócz wspomnianych wyżej wymienia: aktora Henryka Rydzewskiego (1890–1949), związanych z „Dziennikiem Petersburskim” jego redaktorów: dziennikarzy Władysława Rabskiego (1865–1925) i Kazimierza Ehrenberga (1870–1932), a także dziennikarza i sprawozdawcę parlamentarnego Stefana Grosterna (1887–1940) oraz poetów i publicystów adwokata Tadeusza Hiża (1883–1945) i Remigiusza Kwiatkowskiego (1884–1961). Pisze też o dużym stole «pod oknem», przy którym przesiadywała grupa teatralna, gdzie „nasz świetny komediopisarz Stefan Kiedrzyński ze zgrozą słucha[ł] teatroburczych wywodów Witkacego” (tamże, s. 112). W 1918 r. środowisko to zorganizowało w kawiarni przy Dumskiej bal sylwestrowy 1918 r. uświetniony koncertem zaaranżowanym przez Barylskiego oraz przygotowaną pod opieką L. Reynela przez studentów z „Bratniej Pomocy” inscenizacją sztuki Kiedrzyńskiego Wolna Kobieta (wystawiana w Warszawie w 1920 r. pod nazwą Oczy księżniczki Fatmy).

W 1918 r. działała również współpracująca z Polską Kooperatywą Spożywczą Kawiarenka Warszawska Koła Opieki Rodzicielskiej i Społecznej przy polskojęzycznej 4-klasowej Szkole Handlowej Męskiej Zrzeszenia Nauczycieli Udziałowców, mieszczącej się w na pierwszym piętrze kamienicy czynszowej w zaułku Baskowa [Басков пер.] 29. W marcu i kwietniu tego roku zorganizowano tam dwie zabawy na rzecz szkoły handlowej pod nazwą „Podwieczorek w Kawiarence Warszawskiej” i „Kawiarenka Warszawska 2”. Nabycie biletu w cenie 1 rub. gwarantowało „rzecz nie do pogardzenia w obecnych czasach domowe smakołyki (pączki, farworki itp.)” („Dziennik Narodowy” 1918, nr 144, s. 4). „Lokal co prawda za ciasny, ale ściany, jak to mówią, rozsuwały się, aby pomieścić wszystkich gości” (tamże, nr 155, s. 4). Powyższy przegląd z pewnością nie wyczerpuje zagadnienia, ukazuje jednak przekrój polskich inicjatyw gastronomicznych nad Newą, które niestety nie znalazły współczesnej kontynuacji.


Bibliografia:
Демиденко Ю. Б., Заведения с этнической кухней в Петербурге oraz Рестораны при гостиницах, w: Рестораны, трактиры, чайные... Из истории общественного питания в Петербурге XVIII – начала XX века https://document.wikireading.ru/25112 [dostep: 21 VIII 2019]; L. Bochwic, I. Wspomnienia uniwersyteckie. Warszawa 1882–1885, Petersburg 1885–1887, II. Z dawnych wspomnień sądowych, Wilno 1938, s. 41; Z. Choroszczo, Wspomnienia o Leonie Reynelu, b.m.w. 1933, tu: tenże, Moje wspomnienia (Petersburg, r. 1916–1918), s. 111–112, 116–118; J. Hłasko, Wspomnienia z pobytu w Petersburgu, w: tenże, Wspomnienia, oprac. M. Sikorska-Kowalska, Łódź 2016, s. 80; St. A. Korwin[-Piotrowski], Wspomnienia. Na przełomie dwóch epok, Warszawa 1966, s. 202 przyp. 1; M. Jałowiecki, Na skraju Imperium i inne wspomnienia, Warszawa 2104, s. 240; „Chwila” 1886, nr 61, 8/20 maja, s. 1–2 (Jan S., Polacy w Petersburgu. IV); „Dziennik Narodowy” 1918, nr 120 z 30 stycznia/12 lutego, s. 2, nr 144 z 14 marca, s. 4, nr 155 z 26 marca, s. 4, nr 173 z 19 kwietnia, s. 4, nr 202 z 28 maja, s. 3; „Dziennik Petersburski” 1911, nr 393, s. 1, nr 516, s. 4, nr 644, s. 1, 1912, nr 644 z 13/28 maja, 1913, nr 1164, s. 4 (Z życia kolonji); „Dziennik Petrogradzki” 1914, nr 1303 z 1/14 października, nr 1310, z 9/22 października, s. 3, nr 1313 z 12/25 października, 1915, nr 1584, s. 3 (Gospoda Polska), nr 1884, s. 3; „Echo Polskie” [Moskwa] 1917, nr 183, 5/18 sierpnia, s. 3 (M. Pajęcki, Piotrogrodzki kalejdoskop); „Kraj” 1882, nr 25, 19/31 grudnia, s. 19, 1883, nr 48, 27 listopada/ 9 grudnia, s. 22, 1886, nr 14, 6/18 kwietnia, s. 17, nr 15 z 12/24 kwietnia, 1892, nr 15 z 10/22 kwietnia, nr 21 z 22 maja/3 czerwca, 1894, nr 6 z 11/23 lutego, 1897, nr 14 z 4/16 kwietnia, nr 33 z 15/27 sierpnia, 1898, nr 51 z 19/31 grudnia, 1902, nr 35 z 30 sierpnia/12 września, nr 37 z 13/26 września, 1903, nr 2 z 12/25 stycznia, nr 4 z 24 stycznia/6 lutego, nr 13 z 28 marca/10 kwietnia, nr 17 z 25 kwietnia/8 maja; „Rewolucyjna Armia Polska” 1917, nr 14 z 12/25 listopada; „Świat” 1911, nr 24, 17 czerwca, s. 38 39 (Turysta, Hotel „Regina” w Petersburgu, il.); Polskie petersburskie/piotrogrodzkie kalendarze za lata 1882–1917 oraz księgi adresowe z lat 1894–1917 (reklamy i ogłoszenia).
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszej witryny. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na twoim dysku zmień ustawienia przeglądarki
Akceptuję
Więcej informacji