Jaroszyński Karol Lucjan Jan
Ярошинский Карл Иосифович
stan artykułu kompletny
* Aktualny tekst jest poprawiony i poszerzony, jego poprzednia wersja została splagiatowana jako rozdział „Milionerzy i filantropi” w książce Mariusza Świdra Jak stwarzaliśmy Rosję. Polskie korzenie rosyjskiego imperializmu. Podtytuł: Gawęda historyczna, Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2020. Zamieszczone w nim po raz pierwszy informacje pojawiły się także w innych opracowaniach bez wskazania źródła.
Jaroszyński Karol Lucjan Jan / Ярошинский Карл Иосифович (1877–1929), h. własnego Korczak odmieniony, przedsiębiorca, finansista, filantrop i działacz społeczny. Wywodził się ze spolszczonej w XVI w. ruskiej rodziny (według niektórych przybyłej na Podole z Wielkopolski lub ze Śląska), która pisała się z Jaroszyniec w pow. winnickim woj. bracławskiego. Od XVII w. Jaroszyńscy piastowali w woj. bracławskim, wołyńskim i podolskim urzędy ziemskie i grodzkie, a w XVIII w. zyskali na wschodnim Podolu (Bracławszczyźnie, potem gub. podolskiej, obecnie obw. winnicki na Ukrainie) status wielkich posiadaczy ziemskich. Linia, z której pochodził Karol Jaroszyński, legitymowała się ze szlachectwa w gub. podolskiej i kijowskiej w 1834 r. On sam wpisany został w księgi Deputacji Szlacheckiej gub. kijowskiej 13/25 marca 1888 r. Główną siedzibą rodu był Tywrów nad Bohem, skonfiskowany po powstaniu 1863 r.
Życiorys Jaroszyńskiego obfituje w wymagające dalszych badań awanturnicze epizody. Według metryki chrztu urodził się 13/25 grudnia 1877 r. w Kijowie, ochrzczony został 27 grudnia/ 8 stycznia 1878 r. w tamtejszym kościele pw. św. Aleksandra. Według nekrologu zaś urodził się 13/25 grudnia 1878 r.; część autorów opracowań, podając właściwą datę, twierdzi jednak, że przyszedł na świat w Babinie. Był synem Józefa Klemensa (1826–1885), byłego plenipotenta ordynata hr. Michała Tyszkiewicza (1826–1897) z Łohojska, właściciela rozległych dóbr i kilku cukrowni, oraz katolickiej działaczki charytatywnej Karoliny Doroty Teresy (1837–1921) z Borsza-Drzewieckich h. Nałęcz, córki Władysława i Konstancji z Kołyszków. Spokrewniony z Jaroszyńskimi Leon Lipkowski (1844–1933) z Krasnosiółki charakteryzował jego ojca jako człowieka przedsiębiorczego o niezwykłej pamięci, którego cechowała łatwość w nawiązywaniu kontaktów. W okresie powstania 1863 r. na skutek donosu został on osadzony w twierdzy kijowskiej. Po wyjściu z więzienia uzyskał zgodę cara Aleksandra II (1818–1881) na skupowanie polskich majątków ziemskich w tzw. guberniach zachodnich. Według nieprzychylnego mu Benedykta hr. Tyszkiewicza (1853–1935) otrzymać ją miał za wstawiennictwem sąsiada, naczelnika sztabu Korpusu Żandarmerii, a później szefa III Oddziału gen. Piotra A. Szuwałowa (1827–1889). Tymczasem było to zadośćuczynienie za bezpodstawne więzienie, gdyż Jaroszyńskiemu seniorowi nie udowodniono bezpośredniego udziału w powstaniu (uczestniczył w nim za to jego krewny, marszałek szlachty pow. winnickiego Henryk Jaroszyński [1805–1877] z Tywrowa). Podczas pobytu Józefa Klemensa w twierdzy rodzinnymi interesami zarządzała z talentem żona Karolina, mogąca liczyć na wsparcie wielu partnerów biznesowych męża, takich jak potentat cukrowy Paweł I. Charitonienko (1852–1914). W 1868 r. Jaroszyński senior znalazł się w grupie ziemian założycieli i członków zarządu pierwszego w Kijowie Prywatnego Banku Handlowego [Киевский Частный коммерческий Банк] z siedzibą przy Chreszczatyku [Хрещатик] 20. Po nadużyciach finansowych kasjera tego banku wspólnie z innym kijowskim magnatem cukrowym, bankierem i filantropem Lazarem I. Brodskim (1848–1904) przyczynił się w 1878 r. do ratowania tej placówki.
Jaroszyński junior miał sześcioro starszego rodzeństwa – braci: Franciszka (1870–1930) żonatego z Lettą Jadwigą Rudnicką (1875–1970), Władysława (1872–1934) i Józefa (1875–1948), oraz siostry: Annę (1865–1901), zamężną z ciotecznym bratem Ignacym Szczeniowskim (1853–1932), właścicielem Kapuścian nad Bohem (pow. bracławski), późniejszym ministrem przemysłu i handlu (1919) w rządzie Ignacego Paderewskiego (1860–1941), Konstancję (1866–1873), Marię (1867–1920) Emerykową Mańkowską (1856–1909), do której męża należały Borówka (pow. jampolski gub. podolskiej) i Krasiłów (pow. starokonstantynowski gub. wołyńskiej), i niezamężną Julię (1868–1924). Z braci złą sławą okrył się w polskim środowisku najstarszy Franciszek, właściciel m.in. Dzwonichy w pow. bracławskim, który w 1911 r. ofiarował granit z kamieniołomu w Gniewaniu na cokół kijowskiego pomnika Aleksandra II, dzięki czemu obok rzeczywistego urzędu dworskiego zyskał przydomek „kamieńjunkra”. Po rewolucji 1917 r. włączył się on aktywnie w organizację polskich sił zbrojnych na Bracławszczyźnie (tj. III Korpus, 12. i 14. pułki ułanów). Władysław, do którego należały rozległe dobra w pow. lipowieckim, był w czasie I wojny światowej (1914–1918) fundatorem kijowskiego Szpitala Wszechrosyjskiego Związku Pomocy Rannym i Chorym Żołnierzom (podobny szpital działał też w Babinie), a w latach 1919–1920 pełnomocnikiem Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK) na froncie południowo-wschodnim. Wraz z żoną Marią ze Złotnickich (1887–1961) współtworzył też na Podolu PCK i Polską Macierz Szkolną. Z kolei żonaty z Jadwigą Mikulicz Radecką (1896–1988) Józef, właściciel m.in. Zarudzia i Bałabanówki w gub. kijowskiej, zasłynął jako mecenas i wielbiciel sztuki, który hojnie wspierał zwłaszcza muzyków, przyjaźniąc się z Karolem Szymanowskim (1882–1937), Arturem Rubinsteinem (1887–1982) i Pawłem Kochańskim (1887–1934). Bywający u Józefostwa Jaroszyńskich pisarz Jarosław Iwaszkiewicz (1894–1980), nieprzypadkowo opowiadaniu z cyklu poświęconego powstaniu styczniowemu 1863 r. nadał tytuł Zarudzie (1974).
Jaroszyński wychowywał się w rodzinnym Babinie w pow. winnickim. Nauki pobierał najpierw w Kijowie, gdzie uczęszczał do prowadzonej przez Towarzystwo Popierania Szkoły Średniej polskiej Szkoły Męskiej (z oddziałami 8-klasowym filologicznym i 7-klasowym realnym) oraz Pierwszego Gimnazjum (1896), a następnie w oddziale handlowym Szkoły Realnej w Moskwie, gdzie ukończył sześć klas (1899). W 1918 r. w rozmowie z Klemensem Jędrzejewskim (1891–1981), ówczesnym nauczycielem historii w gimnazjum żeńskim Anny Jastrzębskiej (1866 – po 1936), wyznał „«potrafię przekonać dyrektorów banków, ale nie potrafię rozmawiać z profesorami, gdyż jak już panu mówiłem, że nie mam nawet gimnazjum». Była to jedna z psychicznych ran p. Karola. Kilka razy wspominał mi o swoich trzech klasach i tu miała źródło [jego] ofiarność na biedniejszych czy też słabszych uczniów, aby mogli zakończyć szkołę” (tenże, Kilka wspomnień związanych z genezą KUL’u. Kluby studenckie!, mps, s. 2). Po przedwcześnie zmarłym ojcu odziedziczył ok. 8,3 tys. dziesięcin w dobrach Antopol (w pow. jampolskim, nabyty w 1865 r.), Sawczyn, Krzyżopol i Wapniarka oraz udziały w cukrowniach (Gniewań i Babin; ten ostatni ojciec wykupił w 1861 r. od brata Oktawiana [1813]), rafinerii cukru (Babin) i kamieniołomie granitu (Gniewań) w pow. winnickim gub. podolskiej.
W posiadanie wspomnianych dóbr wszedł po odbyciu rocznej służby wojskowej w pułku dragonów oraz po sporze sądowym z prawnym opiekunem, którym był mąż najstarszej siostry I. Szczeniowski. W 1901 r. został dyrektorem zarządzającym jednej z największych cukrowi w kraju. Dysponując oddziedziczonymi po ojcu dobrami i żyłką do interesów oraz skłonnością do hazardu sporo podróżował, grał na giełdzie i w Monte Carlo. W 1907 r. odkupił za 200 tys. rub. od sukcesorów Michała Podgórskiego charakterystyczną 4-piętrową kamienicę w Kijowie zwaną „zamkiem barona”, znajdującą się przy ul. Jarosławowy Wał [Ярославів вал вул.] 1 (potem dokupił sąsiednie działki przy ul. Teatralnej [Театральна вул.] 4 i 6). W ten sposób w niespełna 10 lat mocno zadłużył swój majątek, którego faktycznym właścicielem stał się spłacający jego długi brat Józef. Jednak w 1909 r., Jaroszyński „wysadził bank” w Monte Carlo, wygrawszy w ruletkę ponad 2 mln franków (ok. 1 mln rub.), dzięki czemu przeszedł też do historii słynnego kasyna. Dało mu to możliwość spłaty zobowiązań i rozwinięcia działalności biznesowej. Korzystając z posiadanego majątku oraz koniunktury w gospodarce rosyjskiej zaczął inwestować na coraz większą skalę. Wyczerpawszy zasoby zaciągał kredyty, inwestując jednocześnie w udzielające ich podmioty (kredytobiorca stawał się w tym układzie właścicielem zobowiązania). Pomocne okazały się także znajomości zawarte w „salonie milionerów” wspomnianego kasyna, które wykorzystywał potem w interesach.
Inwestycje rozpoczął od zastawiania akcji w kijowskim Banku Cukrownictwa, stając się wkrótce jego większościowym udziałowcem. W interesach wyróżniała go intuicja i skłonność do ryzyka. To, co zarobił na cukrowniach, inwestował w banki. W latach 1912–1913 nabył cukrownie w Kordelówce, Czarnomie i Tomaszpolu, ostatecznie w roku 1917 skupił w swych rękach udziały większościowe lub całkowite w 23 (według części źródeł 19) ukraińskich cukrowniach z obrotem sięgającym 400 mln rub., co uczyniło go światowym potentatem na rynku cukrowniczym. Przed wybuchem I wojny światowej produkcja jego koncernu cukrowniczego wynosiła ok. 190 tys. ton cukru pudru i 240 tys. ton cukru rafinowanego. „Zarząd dóbr i interesów Karola Jaroszyńskiego” mieścił się w kijowskim Grand Hotel National przy Chreszczatyku 22. W 1912 r. Jaroszyński nabył od Dunin Borkowskich za 168 tys. rub. pałac miejski przy ul. Puszkinskiej [Пушкінська вул.] 22A (obecnie ul. Nowo-Elizawetinska [Ново-Єлизаветинська] 20), choć sam mieszkał przy prestiżowej ul. Wołodimirskiej [Вoлoдимирськa вул.] 53 (budynek nie zachował się), niedaleko słynnych Złotych Wrót. W tym samym czasie zasiadał już w zarządzie kijowskiego Prywatnego Banku Handlowego, którego pakiet kontrolny zdobył w roku 1916. Całkowitą kontrolę przejął też nad tamtejszym oddziałem Rosyjskiego Banku dla Handlu Zagranicznego [Киевское отделениe Русского для внешней торговли банка] przy Kreszczatyku 32 oraz nad Bankiem Wschodnioazjatyckim, jednak jego operacje kredytowe zaczęły tracić pokrycie. Od krachu uratował go wybuch I wojny światowej (1914) i pomysł przerzucenia się na dostawy dla wojska. Jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych zetknął się na Ukrainie i w Rosji z kapitałem niemieckim (Deutsche Bank, Dresdner Bank, Damstädter Bank, Disconto Gesellschaft), który nie bez podstaw posądzał o bliskie związki z rodzimym wywiadem, a który stał się jego głównym konkurentem na rynku rosyjskim. Agent Deutsche Banku w Petersburgu charakteryzował Jaroszyńskiego jako osobę nieprzekupną, w której „harmonijnie łączy się idealizm dążeń z realizmem w ocenie ludzi i ich środków działania” (St. Zieliński, Karol Jaroszyński, s. 2).
W celu pozyskania rządowych zamówień Jaroszyński przeniósł się na stałe do Piotrogrodu, gdzie najpierw otoczony blaskiem bogactwa zabłysnął towarzysko, a następnie wszczął zabiegi w kręgach dworu i władzy. Przywiązując ogromną wagę do informacji, w swym bankowym imperium zatrudniał wielu byłych oficjeli i ludzi o dużej wiedzy, m.in. byłego dyrektora departamentu policji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Aleksieja A. Łopuchina (1864–1928). Utrzymywał też kontakty z kręgiem osób skupionych wokół Grigorija J. Rasputina (1869–1916), którym płacił szczodre łapówki. Według lewicującego szwedzkiego finansisty żydowskiego pochodzenia Olofa Aschberga (1877–1960), który wspierał następnie bolszewików (został dyrektorem generalnym pierwszego radzieckiego banku międzynarodowego – utworzonego w 1922 r. Ruskombanku [Рускомбанк]), to przez Rasputina Jaroszyński nawiązał rozliczne kontakty wśród rosyjskiej arystokracji „i plotkowano, że powinien się żenić z jedną z carskich córek”. Na liście opłacanych przez niego osób był m.in. urzędnik do specjalnych poruczeń w kancelarii prezesa Rady Ministrów (od 1916 r.) Borysa W. Stürmera (1848–1917) – Iwan F. Manasiewicz-Manujłow (1869 lub 1871 – 1918). Sam Rasputin oraz Manasiewicz-Manujłow uważani byli przez Jaroszyńskiego za przedstawicieli niemieckiej agentury w Rosji. Nie wykluczone zatem, że to właśnie on ułatwił w listopadzie 1918 r. Józefowi Czapskiemu (1896–1993) kontakt z pracującym już wówczas dla bolszewików Manujłowem, gdy ten poszukiwał informacji o losach swych zamordowanych kolegów z 1. Pułku Ułanów Krechowieckich.
Jaroszyński szybko otrzymał od Banku Państwowego 400 mln rub. kredytu na organizację rosyjskiego przemysłu wojennego oraz zleceniem na zaopatrywanie rosyjskiej stolicy w cukier. W marcu 1916 r. wyceniał swój osobisty majątek na 26,1 mln rub., według innych wyliczeń dysponował wtedy 300 mln rub. w długach wekslowych oraz 950 mln rub. w złocie i nieruchomościach. W jego rękach miały być również 53 cukrownie (m.in. należące do Tulsko-Czerkaskiego Tow. Cukrowniczego). Nad Newą posiadał domy przy ul. Wielkiej Morskiej [Болшая Морская ул.] 48, Galernej [Галерная ул.] 23 oraz nab. Kałasznikowskim [Калашниковская наб.] (obecnie nab. Sinopskaja [Синопская наб.]) 5. Nie później niż w 1916 r. zamieszkał w wynajętym, a następnie zakupionym od rodziny Połowcowów pałacu przy ul. Wielkiej Morskiej 52 / nabrzeżu rzeki Mojki [Мойки р. наб.] 97, który od 1864 r. był własnością członka Rady Państwa (od 1892 r.) Aleksandra A. Połowcowa (1832–1909), założyciela i przewodniczącego Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego; tradycyjnie nazywany on jest albo „domem Połowcowa”, albo „Domem Architekta”. Pobyt w tej reprezentacyjnej rezydencji w 1917 r. wraz z jej opisem pozostawiła w niepublikowanych wspomnieniach spokrewniona z Jaroszyńskim Aniela z Małachowskich Wysocka (1890–1996), córka współpracującego z nim Augusta Małachowskiego (1863–1934). Jaroszyński odkupił też od syna senatora – Aleksandra A. Połowcowa (1867–1944) zbudowany w latach 1911–1912 przez znanego architekta Iwana А. Fomina (1872–1936) neoklasycystyczny pałac na Wyspie Kamiennej [Каменный остров] w delcie Newy, przy nabrzeżu Wielkiej Newki [Большoй Невкu р. наб.] 28. Posiadał także 10 ha terenów budowlanych w Ochcie na prawym brzegu Newy w obecnym rejonie Krasnogwardiejskim. Był również właścicielem licznych nieruchomości w Kijowie, z których część odkupił od finansisty i potentata cukrowniczego Lwa I. Brodskiego (1852–1923), w Odessie (willa nad morzem), Monte Carlo, Beaulieu-sur-Mer we Francji (willa „Mont Stuart”) i Londynie (Berkeley Street 7). Ostentacyjny i hojny, co w Rosji zdecydowanie ułatwiało mu prowadzenie interesów, sam prowadził dość ascetyczny żywot. Wstawał ok. 4–5 rano i rozpoczynał trwającą niemal cały dzień pracę. Kochał kwiaty i motoryzację, posiadał kilka luksusowych samochodów. Należał do zarządu powstałego w 1904 r. Kijowskiego Klubu Automobilistów, którego siedziba znajdowała się od 1912 r. przy Kreszczatyku 22 (Grand Hotel National).
W kwietniu 1916 r. dzięki wsparciu prezesa Banku Rosyjsko-Azjatyckiego [Русско-Азиатский банк] wpływowego przemysłowca i finansisty Aleksieja I. Putiłowa (1866–1940), który utrzymywał kontakty z kijowskim środowiskiem bankowym, Jaroszyński stał się właścicielem pakietu kontrolnego (56. tys. akcji, tj. 87,5 proc.) Rosyjskiego Banku Handlu i Przemysłu [Русского торгово-промышленный банк]. Według innych źródeł nabyć go miał dopiero w styczniu 1917 r. wraz z powiązanymi przedsiębiorstwami (m.in. Pierwszą i Drugą Spółką Żeglugi Naddnieprzańskiej, dającą mu wyłączność żeglugi na Dnieprze). Z kolei w czerwcu tego roku przy udziale O. Aschberga usiłował bez powodzenia zawrzeć z amerykańskimi instytucjami kredytowymi umowę o udzielenie 100 mln rub. kredytu na potrzeby rosyjskiego przemysłu i handlu. Przed 1917 r. stał już na czele kierowanego głównie przez Polaków koncernu „Kijaro”, w którego skład wchodziły banki, przedsiębiorstwa hutnicze i metalurgiczne, kopalnie, fabryki, spółki kolejowe, towarzystwa ubezpieczeniowe, lasy i towarzystwa łowieckie, hotele, wydawnictwa prasowe, majątki ziemskie oraz liczne nieruchomości w Petersburgu i Kijowie (wymienia je kijowski pełnomocnik Jaroszyńskiego Kazimierz Górski). Był właścicielem większości akcji głównych ukraińskich banków, m.in. Kijowskiego Banku Handlowego (17,2 tys. akcji, tj. 95 proc.). Wiosną 1917 r. przejął także kontrolę nad Rosyjskim Bankiem Handlu Zagranicznego (81 tys. akcji, tj. 94 proc.) i Piotrogrodzkim Międzynarodowym Bankiem Handlowym (założony w 1869 r. jako Санкт-Петербургский Международный Коммерческий Банк) (40 tys. akcji). Posiadał również udziały w Zjednoczonym Banku [Союзный банк] (32,4 tys. akcji, tj. 56,8 proc.), Banku Międzynarodowym (56 tys. akcji, tj. 65 proc.) i Syberyjskim Banku Handlowym [Сибирский Торговый банк], którego dyrektorem zarządzającym był w latach 1902–1916 Michał Sołowiejczyk (1870–1916), oraz wielkich rosyjskich dziennikach: „Nowoje Wriemia” [Новое Время] i „Birżewyje Wiedomosti” [Биржевые ведомости] wraz z ich drukarniami, jak również drukarnie w Kijowie i w stolicy przy ul. Małej Podiaczeskiej [Малая Подьяческая ул.] 22. W tym samym czasie został też wiceprezesem zarządu Banku Związkowego, z rozgałęzioną siecią placówek kredytowych. Jego transakcje miały istotny wpływ na działalność giełd w Petersburgu i Moskwie. Prowadził interesy m.in. z bankami brytyjskimi – British Bank for Foreign Trade i London City and Midland Bank, ten ostatni stał się jego głównym brytyjskim kontrahentem, w szczególności w okresie „intrygi bankowej”.
Jesienią 1917 r. Jaroszyński stał się faktycznym właścicielem dwunastu dużych rosyjskich banków, które posiadały w sumie ponad 700 oddziałów. Według Mieczysława Jałowieckiego (1876–1962) „był potęgą finansową obracającą dziesiątkami milionów rubli. Tak mój szwagier [Władysław] Żukowski [1860–1916], sam znany ekonomista, jak i dyrektor [Borys A.] Kamienka uważali go za finansowego geniusza” (tenże, Na skraju Imperium i inne wspomnienia, Warszawa 2014, s. 347). Dla zarządzania nieformalnym syndykatem Jaroszyńskiego została utworzona Rada, w której skład wchodziło 5 ministrów i 10 senatorów, m.in. były prezes Rady Ministrów Władimir N. Kokowcow (1853–1943) i wspomniany A. A. Łopuchin. On sam wspierał wielomilionowymi pożyczkami Rząd Tymczasowy Aleksandra F. Kiereńskiego (1881–1970). Zadeklarował 20 mln rub. na pożyczkę wojenną, wpłacone przezeń gotówką 10 mln rub. stanowiło najwyższą kwotę, podczas gdy wpłaty najbogatszych Rosjan nie przekraczały 1 mln rub. („Dziennik Polski” 1917, nr 130, s. 2). Uprzedzić też miał Kiereńskiego, podobnie jak m.in. znanego jeszcze z Kijowa prezesa Banku Azowsko-Dońskiego Borysa A. Kamienkę (1855–1942), Emanuela Nobla (1859–1932) i Bolesława Jałowieckiego (1846–1918) o planowanym przewrocie październikowym. Zdaniem M. Jałowieckiego dobrze orientował się w poprzedzających go przygotowaniach. W rozmowie, jaką odbyli 23 października 1917 r., Jaroszyński stwierdził podobno, że: „Na czele nowego rządu stanie Lenin, Trocki i jakiś Gruzin, którego nazwiska nie znam” (Na skraju Imperium i inne wspomnienia, Warszawa 2014, s. 347). Niewykluczone, że faktycznie posiadał kontakty w kręgach bolszewickich, które miały mu ułatwiać orientację w sytuacji politycznej oraz wspomagać ochronę finansowego imperium. Potwierdzałoby to wynegocjowanie przez niego eksterytorialności Wileńskiego Banku Ziemskiego, co M. Jałowiecki opatrzył komentarzem: „Wbrew propagandzie miałem przykład, jak duża była zażyłość bolszewików z wielką finansjerą” (tamże, s. 358). Być może kontakty te nawiązał poprzez masonerię, do której podobno należał.
Jaroszyński miał też dobre relacje z rodziną carską, co ułatwiało mu prowadzenie rozległych interesów oraz skutecznie neutralizowało wpływy konkurencyjnego kapitału niemieckiego. Zajmował się podobno finansami wielkiej księżnej Marii Pawłowny (1890–1958). Finansował lazaret wielkich księżnych Marii Nikołajewny (1899–1918) i Anastazji Nikołajewny (1901–1918) w zaprojektowanym przez Stefana Kryczyńskiego (1874–1923) w Carskim Siole „miasteczku” Fiodorowskim. Obecność bankiera na przyjęciu bożonarodzeniowym 1916 r. i jego kosztowne prezenty (m.in. złote zegarki) dla rannych i personelu wspomina syn zawiadującej gospodarstwem w lazarecie fiodorowskim Jurij D. Łoman (1906–1980) (tenże, Воспоминания крестника императрицы. Автобиографические записки). Figurował także jako zastępca komendanta osobistego pociągu sanitarnego (nr 143) cesarzowej Aleksandry Fiodorowny (1872–1918). Wspomagał wreszcie działalność ulubionego dzieła charytatywnego cara Mikołaja II (1868–1918) Towarzystwa Odrodzenia Artystycznego Rusi.
Oszczędny w wydatkach osobistych, łożył szczodrą ręką (głównie anonimowo) na cele charytatywne, wspierając na Podolu polskie instytucje oświatowo-dobroczynne. Również nad Newą hojnie wspomagał polską kolonię i jej instytucje, często dyskretnie przez kogoś z przyjaciół. O ile jego działalność dobroczynna w rosyjskich instytucjach podszyta była biznesową kalkulacją, o tyle wspieranie polskich dzieł charytatywnych wypływało z potrzeby serca. Tuż przed rewolucją lutową 1917 r. nabył od Połowcowów za 1 mln rub. obszerną nieruchomość, maneż i stajnie dla koni sportowych przy kanale Kriukowa [Крюкова кан. наб.] 12, które przekazał na rzecz polskiej młodzieży akademickiej. Od lata 1917 r. funkcjonował tam Dom Młodzieży Polskiej „Zgoda”. Stanowił on w latach 1917–1918 siedzibę Klubu Młodzieży Polskiej „Zgoda”/ Polskiego Klub Akademickiego oraz większości polskich organizacji młodzieżowych Piotrogrodu, w tym utworzonego w maju 1917 r. Koła Polskiej Młodzieży Artystycznej. W sali rekreacyjnej domu odbywały się m.in. popisy członków Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół Polski”, zbiórki polskich harcerzy pod komendą naczelnika „Sokoła Polskiego” i komendanta Chorągwi Petersburskiej, inżyniera komunikacji Franciszka Skąpskiego (1881–1966), i prowadzone dla nich przez ks. Edwarda Szwejnica (1887–1934) msze święte. Trzy dni po wybuchu rewolucji bolszewickiej 1917 r. dom uratowała przed konfiskatą interwencja gospodarza domu inż. technologa Kazimierza Kwapiszewskiego u samego Feliksa Dzierżyńskiego (1877–1926). Dzięki temu Wigilię 1917 r. świętowało w „Zgodzie” na koszt jej fundatora 400 harcerzy i 300 polskich studentów.
Pomocną dłoń wyciągnął też Jaroszyński do tworzących od stycznia 1918 r. nad Newą wspólnotę religijno-pacyfistyczną rodzeństwa Marylskich – Antoniego Józefa (1894–1973) i Edwarda (ur. 1897) oraz Czapskich – Józefa z siostrami Karoliną (1891–1967) i Marią (1901–1986). Pozwolił im korzystać ze stołówki w „Zgodzie” i pobierać zupę z własnego domu przy ul. Wielkiej Morskiej 52 oraz dał Józefowi, Marii i E. Marylskiemu zatrudnienie w bibliotece ekonomicznej, tworzonej pod kierunkiem byłego bibliotekarza Dumy Państwowej Aleksieja M. Biełowa (1867–1936) na bazie skupowanych przez siebie za bezcen książek, które dla niego katalogowali. W 2. poł. 1917 r. udostępnił też jeden ze swoich budynków w pobliżu Admiralicji na siedzibę powołanego 22 czerwca tego roku przez Ogólny Zjazd Wojskowych Polaków Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego (Naczpolu), prowadzącego działalność kulturalno-oświatową wśród żołnierzy polskich oraz organizującego opiekę nad inwalidami i jeńcami oraz rodzinami wojskowych.
Jaroszyński był świadomym katolikiem o ugruntowanych konserwatywnych, acz dalekich od narodowej demokracji, przekonaniach. Jak napisał we wspomnieniu pośmiertnym Zdzisław Grocholski (1881–1968) z Piatniczan, uważał on, iż „katolicyzm nie powinien być z miłości ojczyzny, ale patriotyzm z miłości Boga” („Kurjer Warszawski” 1929, nr 256, s. 11). Wpływ na to miała m.in. postawa pozostających pod jego opieką matki i siostry Julii, z którymi planował osiąść w podolskim Antopolu, gdzie chciał przewieźć zgromadzone w Piotrogrodzie ogromną bibliotekę i dzieła sztuki. W 1917 r. za namową ostatniego rektora Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej (RzAD) ks. Idziego Radziszewskiego (1871–1923), zgorszonego jego „rozrzutnością” przy fundowaniu piotrogrodzkiej „Zgody”, zaangażował się w ideę utworzenia w Lublinie uczelni katolickiej, późniejszego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL). Pierwsze spotkanie obu odbyło się na kolacji zaaranżowanej w mieszkaniu Jadwigi z Jałowieckich (1875–1951), wdowy po finansiście, przedsiębiorcy i działaczu politycznym W. Żukowskim z udziałem F. Skąpskiego i K. Jędrzejewicza. 29 czerwca 1918 r. wystosował do polskich biskupów list, w którym pisał: „Obowiązkiem naszym jest dążenie po przebytych cierpieniach do odrodzenia Polski, a więc wytężenie wszystkich sił w celu wskrzeszenia największej sumy energii narodowej” (St. Zieliński, Karol Jaroszyński, s. 3). Episkopat odpowiedział na ową deklarację za pośrednictwem arcybiskupa warszawskiego Aleksandra Kakowskiego (1862–1938) pismem z 8 sierpnia tamtego roku, w którym wyraził darczyńcy wdzięczność „za czyn wielce obywatelski, godny wiernego syna Kościoła i Polski” (BKUL: rep. 124, nr 2). Podobną deklarację podpisał 1 lipca F. Skąpski, a 27 tego miesiąca konferencja biskupów upełnomocniła do zajęcia się sprawami przyszłej uczelni ks. I. Radziszewskiego. Zadanie to spełnić miała wszechnica katolicka, otoczona w zamyśle Jaroszyńskiego siecią fabryk, umożliwiających studentom aktywizację społeczną i zdobywanie wiedzy praktycznej. W cytowanym liście zadeklarował on przekazanie na budowę nowej uczelni 1 mln rub. i 300 tys. na jej potrzeby w pierwszym roku funkcjonowania 1918/1919. Plany te udaremnił przewrót bolszewicki. Pomimo ruiny finansowej w latach 1918–1922 ofiarował jednak do Lubina 350 tys. rub. (250 tys. przesłał 31 czerwca 1919 r. z Londynu), ok. 15 mln marek, 291 tys. koron, 500 funtów i 40 tys. franków, a kolejne sumy wpłacał aż do śmierci. Przyczynił się również finansowo do sprowadzenia w latach 1918–1919 z Piotrogrodu kilku przechowywanych w budynku RzAD prywatnych księgozbiorów po profesorach Uniwersytetu Petersburskiego. W sumie do biblioteki lubelskiej uczelni trafiło wówczas 26 tys. woluminów. Jak stwierdziła badaczka dziejów KUL Grażyna Karolewicz (ur. 1931), cytując Memoriał o stanie majątkowym Uniwersytetu Lubelskiego z 1923 r., „gdyby nie hojna ofiarność głównego fundatora, prawdopodobnie Uniwersytet w Lublinie należałby dotąd do niezrealizowanych projektów” (taż, Karol Jaroszyński (1877-1929) fundator Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 2000, s. 27).
Jaroszyński był również zdeklarowanym wrogiem nowego reżimu i aktywnie włączył się w organizację oporu przeciw bolszewikom. 30 listopada/ 13 grudnia 1917 r. spotkał się z byłym przewodniczącym Dumy Państwowej Michaiłem W. Rodzianką (1859–1924), z którym omawiał wsparcie finansowe dla „białych”. W pierwszej połowie 1918 r. został jednym z bohaterów zorganizowanej przez zachodnie wywiady, przede wszystkim brytyjski, „intrygi bankowej”, której celem było finansowe wsparcie przez aliantów sił antybolszewickich w Rosji. Od stycznia tegoż roku utrzymywał kontakty z przedstawicielami brytyjskiej armii i wywiadu – osiadłym w Rosji od roku 1912 aktywnym w branży naftowej tajnym agentem Hugh Leechem oraz płk. Terence’em Humphrey’em Keyesem (1877–1939) ze sztabu brytyjskiej armii interwencyjnej na południu Rosji, który czasowo pomieszkiwał w jego pałacu przy ul. Wielkiej Morskiej 52 oraz ambasadorem niemieckim (od kwietnia 1918 r.) Wilhelmem von Mirbachem (1871–1918). Zaproponował im przejęcie za 200 mln rub. kontroli nad swoimi bankami. Pieniądze te chciał spożytkować do założenia na południu Rosji finansującego Armię Ochotniczą Banku Kozackiego. W tym celu za dostarczone przez Brytyjczyków pieniądze (500 tys. funtów pożyczki), które trafiły do rąk bolszewików, co dało asumpt do podejrzeń, że był ich agentem, stał się, posiadając kapitał większościowy, właścicielem Rosyjskiego Banku Handlowego i Przemysłowego, Prywatnego Banku Kijowskiego, Banku Związkowego i Banku Międzynarodowego. Oprócz niego samego w intrygę bankową wtajemniczeni byli ostatni minister spraw zagranicznych imperium, a ówczesny prezes zarządu kontrolowanego przez Jaroszyńskiego od lutego 1918 r., monopolizującego syberyjski handel zbożem Syberyjskiego Banku Handlowego [Сибирский акционерный коммерческий банк], Nikołaj N. Pokrowskij (1865–1930) oraz były szef resortu Urządzenia i Uprawy Roli (wcześniej Ministerstwo Dóbr Państwowych) urodzony w Warszawie Aleksandr W. Kriwoszein (1857–1921), w roku 1920 szef „białego” rządu Południa Rosji. Według Leecha uważanego przez Foreign Office za człowieka Jaroszyńskiego, na którego konto przelano wspomnianą pożyczkę, dalszego powodzenia swojego bankowego imperium upatrywał Jaroszyński w sukcesie sił kontrrewolucyjnych, które przywrócić miały rządy prawa i gwarancję własności. Plany te nie zostały jednak zrealizowane w związku z zawarciem 3 marca 1918 r. sowiecko-niemieckiego traktatu pokojowego oraz zabójstwem Mirbacha 6 lipca tego roku. Tym niemniej wiosną 1918 r. Jaroszyński zdołał przekazać dowództwu Armii Ochotniczej 15 mln rub. Zdesperowany 11 listopada 1918 r. skierował do Winstona Churchilla (1874–1965) list-memoriał (w archiwum rodziny), w którym, wskazując na wieloletnią dominację niemiecką w Rosji, proponował środki zaradcze oraz osobisty udział w powstrzymaniu postępów władzy bolszewickiej.
Drugim z zadań Jaroszyńskiego stało się ratowanie rodziny Romanowów, do której dotarł dzięki staraniom frejliny i przyjaciółki carycy Anny A. Wyrubowej (1884–1964), pozostając z nią w dobrych relacjach. O działaniach tych, koordynowanych przez piotrogrodzkich monarchistów pod wodzą prawicowego działacza politycznego inż. architekta Nikołaja Je. Markowa (1866– 1945), wspomina w pamiętnikach morganatyczna żona wielkiego księcia Pawła Aleksandrowicza (1860–1919) Olga Walerianowna ks. Palej (1865–1929), która osobiście odebrała od Jaroszyńskiego znaczną sumę dla carskiej rodziny. Według jego własnych relacji był jednym z nielicznych, którzy pożegnali cesarskich wygnańców w Carskim Siole, a po zesłaniu rodziny cesarskiej do Tobolska przez różne osoby przekazał jej członkom ok. 175 tys. rub. oraz okazywał pomoc (m.in. zamawiał dla cesarza ubrania u krawca Noldszterma) (Последние дни Романовых, red. А. Таняев, Свердловск 1926, s. 81). Pieniądze te docierać miały do adresatów m.in. za pośrednictwem żonatego od października 1917 r. z Matrjoną G. Rasputin (1898–1977) jednego z jego pracowników (podobno sekretarza), Borysa N. Sołowiowa (1893–1924), który zdaniem nacjonalistycznego publicysty Olega A. Płatonowa (ur. 1950) podobnie jak on sam miał być masonem i… bolszewickim agentem (tenże, Терновый венец России. Тайная история масонства. 1731–2000, Мocква 2000, s. 288, 338, 853); Sołowiow faktycznie pracował dla bolszewików. Według zeznania, jakie złożył Jaroszyński 4 września 1920 r. w Paryżu Nikołajowi A. Sokołowowi (1882–1924), prowadzącemu z poruczenia przywódcy Białych Rosjan admirała Аleksandra W. Kołczaka (1874–1920) śledztwo w sprawie rozstrzelania cesarza i jego rodziny, ofiarował przebywającym w Tobolsku dwukrotnie po 75 tys. rub. oraz 25 tys. i 50 tys. rub. (oficjalnie carskiej rodzinie przysługiwało miesięcznie 4,2 tys. rub.). Potwierdzenie otrzymał jednak tylko na pierwszą z tych sum – w liście do A. A. Wyrubowej z 22 stycznia 1918 r. cesarzowa dziękowała mu za przekazane pieniądze. Według tego samego świadectwa przesyłki z pieniędzmi przekazywać miał współpracującemu z Wyrubową byłemu posłowi II, III i IV Dumy Państwowej i płk. Grigorijowi A. Łoszkariowowi (1862–1931), który z kolei wykorzystywał do ich przerzutu własnych kurierów – wojskowych wspomnianego B. N. Sołowiowa i Siergieja W. Markowa (1898–1944). We wspomnianym zeznaniu stwierdził jednak, że nie znał osobiście Rasputina ani nikogo z jego rodziny. Zdaniem badacza porewolucyjnych losów carskiej rodziny Jurija A. Żuka oraz autora biografii Keyesa Richarda Whittinghama, będąc wciągniętym w „intrygę bankową”, Jaroszyński miał też kontakt z ówczesnym przedstawicielem kanadyjskiej Hudson’s Bay Company w Arachangielsku Henrym Alfredem Armistadem (1874–1956), który w czerwcu 1918 r. oczekiwał tam na czele specjalnej jednostki brytyjskiej na uwolnienie przez rosyjskich monarchistów Mikołaja II z rodziną, by następnie przetransportować ich do Anglii.
14/27 grudnia 1917 r. komisja śledcza Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich rozpoczęła operację przejmowania prywatnych banków, wydała dekret o nacjonalizacji tychże oraz nakaz aresztowania Jaroszyńskiego (dodatkowo 23 stycznia/5 lutego 1918 r. pojawił się dekret nr 295 Rady Komisarzy Ludowych o konfiskacie kapitałów akcyjnych banków prywatnych). Wymeldowany w marcu 1918 r. przez swego pełnomocnika Jana Surbiaka przez kilka miesięcy ukrywał się w Piotrogrodzie. Według ostatniego dyrektora departamentu spraw ogólnych (koordynującego m.in. pracę innych departamentów) w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Władimira B. Łopuchina (1871–1942), który zabiegał u niego o pracę, Jaroszyński wyłożył jeszcze fundusze na działający przez kilka miesięcy od czerwca 1918 r. w byłym pałacu wielkiego księcia Władimira Aleksandrowicza (1847–1909) przy nab. Pałacowym [Дворцовaя наб.] 26 Związek Międzynarodowych Towarzystw Handlowych [Союз международных торговых товариществ]. Zadaniem Związku było niwelowanie skutków bolszewickiego dekretu z 22 kwietnia tego roku, monopolizującego w ich rękach handel zagraniczny. Jak wspominała związana z RzAD, a potem z KUL, bibliotekarka Emilia Szeliga-Szeligowska (1878–1954): „W 1917 r. i częściowo w 1918 r. […] Jaroszyński z trudem wykradał się do swoich placówek w Rosji i zagranicą. Anglicy często prosili go na narady finansowe, o których z humorem opowiadał. Wracał nad Newę najczęściej [pociągiem] pod ławką klasy… IV! Wpadał do Akad. [RzAD] brał kąpiel i układał się na szczupłej kanapce” (BKUL: taż, Wspomnienia, rkps 585, s. 11). Piotrogród opuścił dopiero 5 sierpnia tego roku, tj. dzień po lądowaniu aliantów w Archangielsku, poruczając Surbiakowi zadanie ratowania pozostawionego nad Newą wciąż ogromnego majątku. Jego los dokumentuje spisane przez Surbiaka Krótkie sprawozdanie pełnomocnika na Petrograd o kierownictwie i stanie obiektów majątkowych W. Pana Karola Jaroszyńskiego za lata 1918–1923 (archiwum prywatne G. Karolewicz). Jako pierwszy w wyniku donosu 15 grudnia 1918 r. skonfiskowany został na potrzeby Komisariatu Wojskowego pałac przy ul. Wielkiej Morskiej 52 / nabrzeżu rzeki Mojki 97, co było także związane z utratą zamurowanych w skrytce akcji bankowych, weksli i dokumentów oraz sreber stołowych. Surbiak zaczął wówczas spieniężać w piotrogrodzkich antykwariatach pozostałe ruchomości Jaroszyńskiego, co kontynuował później ze swymi współpracownikami. Latem 1919 r. fikcyjnej ratunkowej konfiskacie uległ pałac na Wyspie Kamiennej, który przejął Instytut Propagandy Samopomocy Rolnej, a już faktycznej w grudniu tego roku dom przy nab. Kałasznikowskim 5. Ostatecznie pałac na Wyspie Kamiennej także znacjonalizowano i w kwietniu 1920 r. urządzono w nim 14 Dom Wypoczynkowy dla Pracujących.
Po opuszczeniu Piotrogrodu Jaroszyński udał się najpierw do Kijowa, a następnie na południe Rosji, skąd w styczniu 1919 r. trafił do Odessy. Działając z Odessy i Stambułu ówczesny brytyjski przedstawiciel w Ukrainie, a były konsul generalny w Odessie (1906–1917) John Picton Bagge (1887–1967) stał się promotorem ostatniej odsłony „afery bankowej”, w której jako pośrednik pomiędzy Jaroszyńskim a bankierami w Anglii i USA wystąpił w lutym tego roku uważany za prototyp postaci Jamesa Bonda Sidney Reilly [właśc. Sigmund G. Rosenblum] (1874–1925). Zabiegając w Londynie o wizę dla Jaroszyńskiego, pozostający pod jego dużym wrażeniem Bagge pisał: „His influence is enormous both in Russia and Poland, and his interests almost fabulous” [Jego oddziaływanie w Rosji i w Polsce jest przeogromne, a interesy niemal bajeczne] (cyt. za: M. Kettle, Churchill and the Archangel Fiasco, s. 106). Cała sprawa miała związek z intensyfikacją działań Francuzów na południu Rosji, dążących do zawarcia sojuszu z Przewodniczącym Dyrektoriatu Ukraińskiej Republiki Ludowej Symonem W. Petlurą (1879 1926) i wzmocnienia swoich wpływów także ekonomicznych na tym terenie.
W kwietniu Jaroszyński opuścił czarnomorski port na pokładzie francuskiego torpedowca, udając się via Stambuł na Zachód. Początkowo zamieszkał w Londynie, gdzie działała filia Rosyjskiego Banku Handlu i Przemysłu. Następnie osiedlił się we Francji (w Paryżu rezydował w hotelu Vendôme), gdzie próbował zebrać resztki znajdującej się za granicami państwa rosyjskiego fortuny. Zastał bowiem przedstawicieli zarządów należących doń banków w roli gospodarzy, którzy nie liczyli się z jego zdaniem oraz żądali okazania pozostawionych w Piotrogrodzie oryginalnych akcji. Niektórzy z nich dla własnej korzyści podważali tytuły własności dawnego pryncypała. Do pewnego stopnia udało mu się jednak opanować sytuację. Pozostając w kontakcie z Baggem i Reillym nadal angażował się w ostatnią odsłonę „intrygi bankowej”, której zadaniem oprócz wzmocnienia pozycji ekonomicznej Brytyjczyków w Rosji miało być wsparcie finansowe naczelnego dowódcy Białej Armii Północno-Zachodniej gen. Nikołaja N. Judenicza (1862–1933). Zawiązał organizację złożoną z poważnych rosyjskich działaczy emigracyjnych, mającą na celu podtrzymanie swych interesów w Rosji. W tym okresie zawarł 10-letnią umowę z dwoma bankami Banque de Paris et des Pays Bas oraz Société Générale, która czyniła go reprezentantem ich interesów w Rosji. 3 kwietnia 1919 r. za pośrednictwem odeskiej filii Rosyjskiego Banku Handlu i Przemysłu uzyskał w Paryżu kredyt w wysokości 5 mln franków ważny do 31 grudnia 1919 r. Był blisko związany z utworzoną latem 1920 r. przez rosyjskich uciekinierów paryską organizacją pod nazwą Rosyjskie Stowarzyszenie Finansowe, Przemysłowe i Handlowe „Torgprom” [Русская финансовая, промышленная и торговая ассоциация» («Торгпром»)]; wchodził w skład rady nieoficjalnego organu tejże – wydawanej od roku 1925 gazety „Odrodzenie” [Возрождение].
Będąc przekonanym o rychłej klęsce bolszewizmu oraz korzystając z koniunktury poczynił w tym czasie szereg istotnych inwestycji. Wbrew realiom, ale zgodnie ze swą naturą hazardzisty, na mocy spisanego w Rosyjskim Konsulacie Generalnym 14 października 1919 r. kontraktu kupił od hr. Siergieja A. Stroganowa (1852–1923) za 15 mln franków płatnych w ratach położony na Uralu w dwunastu powiatach guberni permskiej oraz jednej włości „niepodzielny majątek w Permie, stanowiący część majoratu hrabiów Stroganowów”. Jednocześnie cały czas skupował za bezcen akcje różnych rosyjskich firm. Jak sam komentował w liście do brata Józefa pisanym z Paryża 7 lutego 1920 r.: „Na obecne czasy, okazało się to bardzo niemądrze i niepraktycznie, bo zostałem zupełnie bez gotówki wobec sytuacji obecnej Denikina w Rosji; na przyszłość zrobiłem jednak świetny interes” (archiwum rodziny). Liczył jeszcze na interwencję rządu polskiego i jakieś porozumienie z siłami kontrrewolucyjnymi w Rosji oraz na emigracji.
W 1920 r. przeprowadził się do odrodzonej Polski, gdzie nie do końca zdawano sobie sprawę ze skali jego przedsięwzięć. Korzystając z koniunktury inflacyjnej, stworzył nowy koncern finansowy, nabywając akcje różnych przedsiębiorstw i banków. Zanim to jednak nastąpiło, w kwietniu 1920 r. wziął udział w wyprawie kijowskiej – przedstawił wówczas plan sfinansowania przez Polskę Ukrainy pod warunkiem wycofania z obiegu rubli carskich, ukraińskich i sowieckich. Początkowo mieszkał w pałacyku hr. Sobańskich w al. Ujazdowskich i w Hotelu Europejskim; w warszawskim domu książąt Woronieckich poznał go wówczas J. Iwaszkiewicz. W lipcu 1920 r. Jaroszyński jako prezes Rady i właściciel 90% udziałów kijowskiego Prywatnego Banku Handlowego zwrócił się do Ministerstwa Skarbu o pozwolenie na zwołanie w Warszawie walnego zgromadzenia jego akcjonariuszy (oprócz niego nad Wisłą mieszkało już wówczas dziesięciu członków Rady i Zarządu tego banku). W latach 1920–1922 był doradcą finansowym Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego (1867–1935), którego przestrzegał przed dominacją kapitału niemieckiego w rodzimej bankowości; w późniejszym okresie za jego reprezentanta uważał Hipolita Gliwica (1878–1943). Snuł też plany rozwoju polskiej żeglugi w oparciu o port w Pucku, gdzie zakupił grunty. 27 lutego 1921 r. przedłożył projekt reformy walutowej, zakładającej wprowadzenie waluty opartej na złocie. Doceniając od lat wagę informacji, proponował także powołanie do życia rodzimej prywatnej służby informacyjno-prasowej. Na początku lat 20. XX w. w imieniu paryskiego „Torgpromu” wspomagał finansowo utworzony w marcu 1918 r. przez Borysa W. Sawinkowa (1879–1925) dążący do obalenia bolszewików Ludowy Związek Obrony Ojczyzny i Wolności. W tym czasie został też współorganizatorem bazującego na polskim kapitale Banku Rosyjsko-Polskiego spółki akcyjnej, której statut zatwierdzony został przez ministra skarbu Jana Steczkowskiego (1862–1929) 25 lipca 1921 r. (kierował nim ze średnim powodzeniem do stycznia 1923 r., kiedy to ówczesny bank emisyjny odmówił mu kredytu) oraz prezesem Rady efemerycznej spółki akcyjnej Bank Leśny w Wilnie (ogłosiła upadłość latem 1924 r.). Był też założycielem spółki akcyjnej „Polski Plon”, która miała skupować zboże od rolników i emitować dla nich pieniądz kredytowy, dostarczając im równocześnie narzędzi i nawozów. Po odmowie kredytu wyjechał na Zachód – do Francji. Po długiej rekonwalescencji na skutek okaleczenia ręki osiadł w Rzymie, gdzie w 1925 r. przeszedł ciężką chorobę i okulał. Utrzymywał się wówczas z niewielkiej renty wypłacanej przez rosyjskie banki za granicą, które nie respektowały jego praw do posiadanych akcji. Odrzucił jednak intratne propozycje wyzbycia się praw do pozostawionych w Rosji nieruchomości. Do Polski powrócił pod koniec roku 1926. Licząc na wsparcie ze strony J. Piłsudskiego, snuł kolejne nierealistyczne już plany biznesowe, proponując swe usługi.
Rodziny nie założył; plotka głosiła, że kochał się w jednej z córek Mikołaja II.
Osamotniony i pozbawiony środków do życia, Jaroszyński mieszkał w małym mieszkaniu przy ul. Smoczej 7/12. Zmarł 8 września 1929 r. na dur brzuszny w szpitalu św. Ducha. Egzekutorem jego testamentu i spadkobiercą został mieszkający w Warszawie brat Władysław. Mszę żałobną odprawiono 11 września w kościele św. Anny. Pochowany został z udziałem arcybiskupa mohylewskiego Edwarda von Roppa (1851–1939) oraz „książąt kościoła i profesorów z Lublina” 12 września tego roku, najpierw w katakumbach (al. Katakumbowa filar 44), a następnie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Powązkowskim (kw. 227, rz. 3, m. 23). Kazanie w trakcie mszy żałobnej wygłosił rektor KUL ks. Józef Kruszyński (1877–1953).
Jaroszyński nazywał siebie „rosyjskim Vanderbiltem”. Podziwiając jego geniusz w kupowaniu banków i przedsiębiorstw John P. Bagge porównywał go do „mózgu” kolonizacji brytyjskiej w Afryce Cecila Rhodesa (1853–1902). W rosyjskiej literaturze emigracyjnej do spółki z bankierami i przemysłowcami Aleksiejem I. Putiłowem i Prokopem P. Batolinem (1878–1939) zyskał z kolei miano jednego z „trzech jeźdźców Apokalipsy”. Według Karola Górskiego „Była to jedyna w swoim rodzaju postać Polaka, wielkiego finansisty. Usiłował naśladować wzory zachodnie, ale cofał się przed nieuczciwością” (tenże, Jaroszyński Karol, mps w archiwum rodzinnym Jaroszyńskich, s. 2). Wacław Podhorski pisał z kolei: „W życiu codziennym skromny, obciążony był atawistyczną potrzebą hazardu życiowego. Ciekawy był jego stosunek do pracowników. Cechowała go troska o ich los, który zawsze starał się polepszyć, nawet kosztem dochodowości swych przedsiębiorstw. Nigdy nie słyszałem, by komukolwiek odmówił pomocy, a hojność jego zawsze dorównywała jego manii wielkości. Nigdy nie słyszałem, by kogokolwiek skrzywdził, ale dobrego, którym nigdy się nie chwalił, robił bardzo dużo” (tenże, Wspomnienie o Karolu Jaroszyńskim, mps w archiwum rodzinnym Jaroszyńskich, s. 3).
Odznaczony był rosyjskimi orderami. Za zasługi przy stworzeniu KUL 12 marca 1921 r. otrzymał od papieża Benedykta XV (1854–1922) Krzyż Komandorski Orderu św. Grzegorza; wyróżniony tego dnia został wspólnie z wicerektorem uczelni prof. Konstantym Chylińskim (1881–1939).
Bibliografia:
Герб рода дворян Ярошинских, http://gerbovnik.ru/arms/2494.html [dostęp: 12 IX 2016]; T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, Poznań 1905, R. 27, s. 40–62 (Jaroszyńscy herbu własnego, tu zwł. s. 49–50); K. hr. Orłowski, Jaroszyńscy herbu własnego, Buenos Aires–Warszawa 1995, s. 5, 41-43, 59; K. Górski, Jaroszyński Karol, w: Polski słownik biograficzny, Warszawa– Kraków–Wrocław 1964–65, t. 11, s. 17–18 (bibliografia); R. Aftanazy, Materiały do dziejów rezydencji, wyd. 2, Warszawa–Kraków–Wrocław 1996, t. 10, Wojwództwo bracławskie, s. 15–23 (Antopol); D. Antoniuk, Znane polskie rody na wschodzie Rzeczypospolitej: Jaroszyńscy, „Kurier Galicyjski” 2017, nr 5, 17 marca – 10 kwietnia, s. 28–29 (il.); A. Cook, Ace of Spies, The True Story of Sidney Reilly the Inspiration for James Bond, revised ed., London 2017, s. 194, 283–284, 318; A. Dębiński, M. Pyter, Karol Jaroszyński. Atawistycznie obciążony wielkim hazardem życiowym, Warszawa 2022; O. Друг, Д. Малаков, Особняки Києва, Київ2004, s. 130, 403–404 ; А. А. Фурсенко, Концерн К. И. Ярошинского в 1917–1918 гг., w: Проблемы социально-экономической истории России, Санкт-Петербург 1991, s. 265–287; tenże, Конец „русского Вандербильта”, w: Проблемы социально-экономической истории России XIX–XX веков. Сборник статей памяти В. С. Дякина и Ю. Б. Соловьева. Санкт-Петербург 1999, s. 333–337; tenże, Русский Вандербильт, „Вопросы истории” 1987, nr 10, s. 183–188; Ярошинский Карл Иосифович, PDF (rxpress.spb.ru/pages/201238696878); В. Каганов, Крещатик. Банки и банковские конторы. Очерк, Проза.ру 2012, https://proza.ru/2012/05/28/314 [dostęp: 5 X 2020]; G. Karolewicz, Karol Jaroszyński (1877–1929). Fundator lubelskiej wszechnicy katolickiej, Lublin 1993; M. Kettle, Russia and the Allies 1917–1920, t. 1: The Allies and the Russian Collapse. March 1917 – March 1918, London 1981; tenże, Russia and the Allies 1917–1920, t. 2: The Road to Intervention. March-November 1918, London–New York 1988; tenże, t. 3: Churchill and the Archangel Fiasco. November 1918 – July 1919, London–New York 1992; Киевский Клуб Автомобилистов (ККА), http://stellarrally.com/zvezdnoe-ralli/istoriya/avtomobilnyie-klubyi-nachala-20-ogo-veka/kievskiy-klub-avtomobilistov-kka/ [dostęp: 28 XII 2020]; Т. М. Китанина, Военно-Инфляционные концерны в России 1914–1917 гг., Ленинград 1969, s. 146–147; Т. Ф. Косинова, Экскурсия по Петербургу Юзефа Чапского, http://www.cogita.ru/polskii-peterburg/yuzef-chapskii/exkurs-peterburg-chapskogo, [dostęp: 30 X 2018] (bibliografia, w tym archiwalia); taż, Петербург Юзефа Чапского. Ч.1, http://www.cogita.ru/polskii-peterburg/yuzef-chapskii/peterburg-yuzefa-chapskogo.-chast-1 [dostęp: 30 X 2018]; taż, Толстовский фаланстер Чапских-Марыльских в Петрограде 1918, http://www.cogita.ru/polskii-peterburg/yuzef-chapskii/tolstovskii-falanster-chapskih-marylskih-v-petrograde-1918 [dostęp: 30 X 2018]; С. В. Котелко, Большая Морская 52, w: Путешествуя Историей,
https://sergekot.com/%D1%81%D0%BF%D0%B1%D0%B1%D0%BE%D0%BB%D1%8C%D1%88%D0%B0%D1%8F%D0%BC%D0%BE%D1%80%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F-52/ [dostep: 6 X 2020]; Домъ-особнянъ А. А. Половцова въ С.-Петербургѣ (Морcкая, 52), „Zodczij” [Зодчий] 1910, nr 22, s. 245 i tabl. 25–31; S. McNeal, Ocalić cara Mikołaja II. Tajna misja uratowania rodziny carskiej, przekł. J. Kabat, Warszawa 2004; J. Moskwa, Antoni Marylski i Laski, Kraków 1987, s. 42–52; Последние дни Романовых, red. А. Таняев, Свердловск 1926, s. 81; M. Occleshaw, Za kulisami rewolucji bolszewickiej, Warszawa 2007, s. 9, 73–83, 85, 174, 265–266, 270, 283; И. Н. Шемякин, О некоторых экономических предпосылках Великой Октябрьской социалистической революции: (Из истории финансового капитала в России), w: Социалистические преобразования в СССР и их экономические предпосылки, Москва 1959, s. 60–67; F. Wasyl, Karol Jaroszyński (1878–1929) europejski finansista i wizjoner z Kresów, „Krakowskie Pismo Kresowe” 2014, nr 6 (Rodzina na pograniczu kulturowym), s. 107–148 (bibliografia, fot.); R. Whittingham, Terence Keyes: Imperial Disguises, Oxford–Shrewsbury 2019, s. 126–136, 138, 140–144 i n. (jako Yaroshinsky Carl); Ю. А. Жук, Вопросительные знаки в «Царском деле», Москва 2014, s. 68–70 i n.; Karol Jaroszyński (1878–1929). „Uważam za obowiązek umożliwić narodowi polskiemu założenie uniwersyteu katolickiego”, Lublin 2022 (katalog wystawy w Muzeum KUL); J. Godlewski, Na przełomie epok, Londyn 1978; A. Iwański, Wspomnienia 1881–1939, Warszawa 1968; J. Iwaszkiewicz, Książka moich wspomnień, Poznań 2010, s. 186; M. Jałowiecki, Na skraju imperium, wybór i układ tekstu M. Jałowiecki, Warszawa 2005; Księga pamiątkowa inżynierów technologów Polaków wychowańców Instytutu Technologicznego w Petersburgu (w rocznicę stulecia uczelni), Warszawa 1933, s. 51–53; L. Lipkowski, Moje wspomnienia 1849–1912, Kraków 1913, s. 69–72 (il.); Ю. Ломан, Воспоминания крестника императрицы. Автобиографические записки, https://tsarselo.ru/yenciklopedija-carskogo-sela/carskaja-semja-i-vysshee-obshestvo-v-carskom-sele/yu-loman-vospominanija-krestnika-imperatricy.html [dostęp: 11 XI 2018]; В. Б. Лопухин, Записки бывшего директора департамента Министерства иностранных дел, red. С. В. Куликов, Санкт-Петербург 2008, s. 269, 320–323, 331, 426; O. Paley, Wspomnienia z Rosji 1916–1919, przekł. Z. Łosiowa, Lwów–Warszawa 1925, s. 143–144; Протокол допроса К. И. Ярошинского, 4 сентября 1920 г., w: Н. А. Соколов, Предварительное следствие 1919–1922 гг. Сбopник материалов, cост. Л. А. Лыкова, Мoсква 1998, t. 8, s. 248–249, https://runivers.ru [dostęp: 28 IX 2020]; „Dziennik Polski” (Piotrogród) nr 130 z 10/23 czerwca, s. 2 (Dziesięć milionów Jaroszyńskiego); „Głos Lubelski” 1921, nr 105, 21 kwietnia, s. 2 (Zaszczytne odznaczenie), 1925, nr 308, 8 listopada (Uniwersytet lub. wzbogacił swą bibliotekę o 26.000 tomów); Śp. Karol Jaroszyński. Wspomnienie pośmiertne opracowane przez Zdzisława Grocholskiego, „Kurier Warszawski” 1929, nr 256, 18 września, s. 11–12; „Kurier Warszawski” 1918, 2 września (wywiad z ks. I. Radziszewskim), 1929, 10–11 września (klepsydra), 15 września, s. 21 (podziękowania rodziny); „Prąd” 1929, październik (nekrolog); „Ziemia Lubelska” 1922, nr 5, 6 stycznia, nr 12, 12 stycznia; Biblioteka Jagiellońska (BJ) w Krakowie, Oddział Zbiorów Specjalnych, Dział rękopisów: W, Podhorski, Ziemiaństwo na Ukrainie, sygn.. 9831 III, k. 11, 132, 134; Biblioteka Uniwersytecka KUL (BKUL) w Lublinie, Oddział Zbiorów Specjalnych, Sekcja rękopisów: rep. 124, nr 2 (Erekcja Uniwersytetu Lubelskiego i ogólna organizacja od 1918 r.) – tu listy K. Jaroszyńskiego z 1918–1919 i 1923 oraz korespondencja dot. jego śmierci z 1930, rkp 585 (E. Szeliga-Szeligowska, Wspomnienia), rkp 1139A (K. Jędrzejewski, Kilka wspomnień związanych z genezą KUL’u. Kluby studenckie! (mps z 1968 r.); A. Małachowska-Wysocka, Wspomnienia, s. 34–49 (mps spisany w 1980 r., dzięki uprzejmości Tomasza Mańkowskiego z Warszawy); Materiały z prywatnego archiwum rodziny Jaroszyńskich z Krakowa (m.in. biogramy i wspomnienia autorstwa Karola i Kazimierza Górskich, Zdzisława Grocholskiego, Stanisława Zielińskiego, W. Podhorski, Wspomnienie o Karolu Jaroszyńskim) oraz materiały dotyczące Jaroszyńskich w zbiorach B. Nykiel; Informacje Józefa Jaroszyńskiego z Krakowa.